» Blog » Dlaczego warto mieć Polter-bloga
23-03-2011 12:29

Dlaczego warto mieć Polter-bloga

W działach: Na inny temat | Odsłony: 76

Blogi goszczą na Polterze już na tyle długo i chyba zaczynają powoli stanowić większościową część merytorycznych wpisów na serwisie (a już na pewno jeśli chodzi o RPG), więc aż dziwne że są tak słabo reklamowane przez redakcję. Ta na http://info.polter.pl/Dlaczego-rejestracja.html reklamuje tylko trzy cechy Polter-bloga:

  • intuicyjny edytor tekstu (który kulawo działa jeśli chodzi o formatowanie)
  • mechanizm oceniania notek i polecanie na stronie głównej
  • opcja dostania punktów

To dość niesprawiedliwe podejście do bloga, który posiada znacznie więcej fascynujących i unikalnych cech.Wobec tego poniżej skupię się na niesamowitych możliwościach Polter-bloga:

 

Polter-blog nie daje autorowi możliwości selekcji, kto będzie go czytał i komentował. Redakcja wie od niego lepiej kto powinien na blogu komentować, wie również, że Polter ma być otwarty (plus że Ważni Pisarze komentują anonimowo, ale to ponoć fałszywy mem zdaniem Redaktora Naczelnego, który ma kiepską pamięć do poprzednich dyskusji - widać nie robi sobie print screenów ;) ).

 

Fenomen otwartego serwisu (choć ja uważam raczej, że to otwarte drzwi a'la Valkiria) powoduje, że osoby ignorowane mogą robić ci na blogu śmietnik. Ty nie będziesz po prostu tego widział (bezpośrednio). Co więcej, Redakcja wie lepiej od autora bloga, że lubi on być obrażany przez anonimowe osoby, wobec tego nie daje mu możliwości na własnym blogu zablokowania wypowiedzi takich osób - ani na całym blogu, ani pod konkretnymi wpisami.

Może co najwyżej przeczytać anonimowe (lub zarejestrowanych użytkowników, którym Redakcja najwyżej paluszkiem pogrozi) komentarze i po fakcie je skasować. Gorzej jeśli nie siedzi i nie pilnuje swojego bloga - bo aktywność moderatorów bywa bardzo różna, zwłaszcza jeśli osoba obrażana nie jest przez nich lubiana.

 

W ramach ustępstwa autor bloga otrzymał narzędzie do kasowania komentarzy, które mu się nie podobają - jednak znów jest one dość prymitywne. W końcu nie należy dawać autorowi bloga prostego (i obecnego na wszystkich platformach blogowych od prawie 10 lat) narzędzia masowego odśmiecania, nie należy mu się również filtr antyspamowy ani możliwość jego konfiguracji.

 

Polter-blog w unikalny sposób oferuje również brak statystyk bloga - ale nie ma się co przejmować, bo Redaktor Naczelny twierdzi, że Redakcja również do tej pory ich w sensowny sposób nie posiada. Mamy w końcu tylko rok 2011, nie należy wymagać czegoś co funkcjonuje od kilku lat w darmowych i łatwych do implementacji wersjach.

 

Bonusowo Polter-blog nie daje ci opcji konfiguracji gadżetów (bo ich nie ma), sensownej możliwości pisania z telefonu komórkowego (bo żyjemy w 2011 roku i ludzie przecież nie mają zwyczaju pisać z komórek na bloga) ani własnego lay'u.

 

Żeby być postępowym Polter-blog oferuje fascynujący moduł galerii,  która ujmuje za serce swoim prymitywizmem. Oczywiście zlinkowanie z Picassa albo czymkolwiek, gdzie dałoby się zdjęcia normalnie posortować i wyświetlać, byłoby zdecydowaną przesadą. Tak samo jak upgrade tego modułu w końcu.

 

Żeby użytkownik się nie przemęczył nie dostaje również żadnych opcji konfiguracji bloga. Redakcja dba o niego, poza tym wie, że przecież i tak oni wiedzą lepiej, czego użytkownik tak naprawdę chce.

Zresztą, gdyby były i tak by pewnie nie działały poprawnie - skoro nawet coś tak prostego jak "Podgląd" notki przed wysłaniem ma poważne problemy z wyświetleniem się poprawnie i/lub nie zostaniem uciętym w którymś miejscu (dla tej notki pod FF 3.6.16 było to przykładowo w połowie 8 linijki).

 

W ramach bonusu dodany jest doskonały patronat moderatorski, który ma kilka fascynujących cech:

  • Możesz odwiedzić swojego bloga i znaleźć jego zawartość zmienioną, z (lub bez) informacji o tym. Moderatorzy wbrew pewnemu fałszywemu memowi nie mają zwyczaju się regualrnie podpisywać. 
  • Możesz odwiedzić swojego bloga i zdziwić się o czym jest dyskusja. Niestety, dopóki sobie nie podłączysz jakiegoś archiwizowania pod bloga (sam, Redakcja nie chce, żebyś z czegoś takiego korzystał) to nie zorientujesz się, że dyskusja jest bez sensu dlatego, bo jakiś moderator wyciął kilka postów (czasem w dość dziwaczny i sprawiający wrażenie losowego sposób).
  • Możesz zostać poproszony o usunięcie wpisu, ponieważ narusza on Regulamin (który jest interpretowany bardzo wybiórczo i często twórczo) albo po prostu komuś się tak uwidziało. Oczywiście możesz mieć własne zdanie (jak Craven, żeby daleko nie szukać osób, które nie ustosunkowały się do 'próśb' Redakcji) i zostać poczęstowany bananem. Ponieważ jakiś Redaktor zostanie urażony Twoim słownictwem lub poglądem, zaś takie rzeczy jak jakie słowa są wulgarne lub zakazane na serVisie zmieniają się dynamicznie, często w zależności od tego co napisze w jakimś temacie któryś ze znajomych królika. W jednym momencie napisanie d### jest złe, w innym (obecnie, wg. wykładni Redaktora Naczelnego jest akceptowalne - pal sześć że Regulamin stanowi coś innego). W skrajnych przypadkach jakiś osobnik inteligentny innaczej skasuje ci komentarz za umieszczenie w nim zwyczajowego*&^%$#

Oprócz tego posiadanie bloga na Polterze oznacza, że zgadzasz się (bez wyrażania zgody i zostanie poinformowanym o tym) na ocenianie swojego bloga w ramce "Najlepsze blogi". Redakcja wie, że chcesz tego.

 

 

W zalewie cech (ang. feature) które posiada Polter-blog mogłem jakąś fascynującą i unikalną przegapić.

 

 

Podsumowując: Polter-bloga jest fascynującą podróżą w czasie do przełomu wieku (ew. dla optymistów - do początku XXIw.), zarówno technologiczną jak i pod względem mentalności. Złośliwi (pokroju Qballa, Seji przyrównywał tylko do ChRL - dziękuje za zwrócenie uwagi, już poprawione) przyrównują podejście Redakcji do wolności do Korei Północnej, ja uważam je po prostu za nieudolne naśladownictwo Twojego Przyjaciela Komputera.

Redakcja uważa to za Web 2.0 (co przyprawiało mnie zawsze o atak śmiechu), choć niestety duża część Redaktorów do tej pory nie wie co to oznacza, nawet marketingowo. Ci co wiedzieli, zdążyli odejść z serwisu. I blogi też mają poza nim, zupełnym przypadkiem.


EDIT Zapomniałbym - może się również zdarzyć, że ktoś inteligentny inaczej będzie bardzo chciał skasować Twojego bloga i zagrozić ci bananem, pomimo faktu że nie złamałeś w żadnym punkcie regulaminu a tylko dlatego, że nie spodoba mu się Twoja pierwsza notka. W tym miejscu pozdrowienia dla SirSharka, którego obyci z fandomem Redaktorzy chcieli banować.

Komentarze


~tomakon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
//@repek - Twój wpis poleciał z przyczyn losowych. Poczuj się przez chwilę jak użytkownik.//
Poturlałem się, tekst tej imprezy blogowomodziowoflejmowej.
24-03-2011 11:38
Szczur
   
Ocena:
+1
@Scobin - Twoje prawo, nikt ci nie każe się ze mną zgadzać.
Komentarz został przesłany PW. Zawsze posiadam backupy wszystkich tematów w których się wypowiadam na wypadek przypadkowego znikania zawartości.

Cieszę się, że odszedłeś od odpowiedzialności zbiorowej, dzięki czemu nie będę miał powodu do nazywania Ciebie tchórzliwym hipokrytą ;)


@Jo - wiń Ministerstwo Nauki i czegośtam jeszcze oraz jego klony. Jestem zawalony robotą i nie jestem w stanie na 150% opuścić Warszawy w ten weekend.

A Płotki były rzeczywiście fajne.
24-03-2011 11:45
Seji
    @Jo
Ocena:
0
Plotki? Tego sie balem. ;) Daleko. :/ Sierpien-wrzesien (raczej wrzesien). I raczej tygodnia wolnego nie dostane.
24-03-2011 11:49
Scobin
   
Ocena:
0
Komentarz został przesłany PW.

Dzięki. :-)
24-03-2011 11:52
~starlift

Użytkownik niezarejestrowany
    chcby weekend
Ocena:
0
weekend tez bedzie fajny. :) zalozmy grupe na fb i sie pozastanawiajmy.
24-03-2011 12:40
Ninetongues
    @Szczur
Ocena:
+4
"Ponoć" jestem.

Wiem natomiast, bo miałem okazję poznać Cię, Szczurze osobiście, że mało jest osób tak konfliktogennych i radujących się z kłótni jak Ty. ;) Co zupełnie mi nie przeszkadza i jest nawet interesujące.

Dlatego zupełnie nie przejmuję się niczym, co piszesz na mój lub Poltera temat (bo konfliktujesz dla własnej frajdy) i ponawiam mój apel do wszystkich zainteresowanych o zaprzestanie marszu paranoików i histeryków.

Czirs

PS (bez kropek) Dzięki za backupy, ale mam swoje. ;)
24-03-2011 13:16
Fungus
    @Ninetongues
Ocena:
+1
A teraz przedstaw mi proszę dowody na zdiagnozowaną u mnie histerię albo paranoję, albo przeproś za pomówienie o chorobę psychiczną. W innym przypadku będę musiał zastanowić się nad dalszymi środkami jakie mogę zastosować w tej sytuacji (prawdopobnie zacznę od powiadomienia administracji portalu).

Pozdrawiam.
24-03-2011 13:25
Fungus
   
Ocena:
0
PS. Zrobiłem screenshoty tej notki, Ninetongues, dlatego nawet w przypadku usunięcia tej notki przez Ciebie, Szczura bądź moderację oczekuję przeprosiń publicznie tym samym wątku, jako że tu ja (oraz inni dyskutanci, ale nie mogę mówić w ich imieniu) zostałem pomówiony.
24-03-2011 13:31
~tomakon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@Fungus
Nine to ziomuś Repków.
Co jemu wolno, szaremu użytkownikowi nie za bardzo.
24-03-2011 13:56
nerv0
   
Ocena:
+3
Patrzcie no, ja przedwczoraj stworzyłem uniwersalny wpis, w którym każdy mógł się pożalić na co mu się podoba, i w zasadzie nic się nie stało. Szczur stworzył temat, w którym można się pożalić na system polterblogów i ludzie przyszli i się żalą... na wszystko. :) Flejmy na prawdę nie lubią wybuchać w miejscach do nich przeznaczonych. ;)
24-03-2011 14:38
Repek
   
Ocena:
+1
@Szczur
Nie ma problemu, to Twój blog. Możesz kasować dowolny komentarz, również nie łamiący regulaminu. Dzięki, że o tym poinformowałeś.

--

Poniżej krótka odpowiedź na fragment wpisu Sejiego. Może uznasz ją za wartościową. Jeśli nie - skasuj, mam zapisane i po prostu wrzucę na forum.

Cytuję w całości fragment, żeby nie było, że coś wycinam z kontekstu. Moja odpowiedź poniżej to relacja z mojej strony.

@Seji
Tutaj mala dygresja, jak to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia: w pewnym momencie do forum Poltera dolaczylo forum komiksowe z jakiegos upadajacego serwisu o komiksach. Tamtejsi userzy mieli regulamin za nic (Nie moge bluzgac? A kto mi zabroni?). Wtedy to dzisiejszy nadcenzor repek wyjednal u moderacji taryfe ulgowa (!!!) dla nich – bo tacy biedni, niegotowi, dorosli ludzie, którzy bez „kurwy” dnia nie przezyja i ze tam jest inna atmosfera i poziom dyskusji, i zeby mieć na uwadze to, ze przyszli z innego forum. Bzdura byla to straszna, ale moderatorzy tez ludzie, a szkoda bylo czasu na uzeranie się z nieprzystosowanymi, doroslymi ludzmi. Potem się to jakos dotarlo, ale do momentu, w ktorym opuszczalem ten serwis, podfora komiksowe omijalem, gdy tylko moglem (inna sprawa, ze o ile pamietam, sporo tych nieprzystosowanych do p-wymagan ludzi wkrotce zniknelo i problemy zmalaly).

1. Forum serwisu WAK nie upadało. było w tym czasie jednym z trzech bardzo mocnych for komiksowych obok Wraka i Gildii.

2. Działałem wówczas na WAKu i zaproponowałem jego szefowi połączenie for. Dla dobra wspólnego - Polter skorzystałby na wiedzy ludzi ze światka komiksowego [siedzieli tam autorzy, kilku wydawców], a ci mogliby trochę swojej wiedzy przekazać userom poltera i się polansować.

3. Połączyliśmy fora. Prawdą jest, że na forach komiksiarzy - polecam zerknąć na Gildię - polityka moderacji jest bardzo liberalna. Modowie potrafią tolerować masakryczne flejmy, wulgaryzmy jeszcze jakiś czas temu były normą, ortografią i interpunkcją nikt się nie przejmował.

4. Szybko więc doszło do konfliktu, bo komiksiarze są jak erpegowcy - nie bardzo lubią podpoprządkować się zasadom, jeśli uważają je za bzdurne. Seji i Rincewind [nie rincewind_bpm] robili swoje i ostro ich moderowali.

5. Poprosiłem o miesiąc [bodajże] przejściowy dla komiksiarzy, by wyjaśnić im, że tutaj panują trochę inne zasady i że to tradycja poltera, ze staramy się respektować podstawowe zasady polszczyzny. Wulgaryzmy jakoś łyknięto [choć oczywiście nie wszyscy], kwestie związane z językiem - nie bardzo.

6. Efekt: część osób wykruszyła się od razu po paru ostrych scysjach z moderacja. Reszta odchodziła z czasem na luzackie i pozbawione tych ograniczeń forum Gildii.

7. Jak więc się okazało eksperyment nie wypalił. Nie mam o to żadnych pretensji do ówczesnej moderki. Uważam, że to komiksiarze zawalili swoją szansę, bo nie potrafili zrozumieć kilku prościutkich zasad, o których respektowanie ich prosiliśmy. Gdyby byli w stanie trochę odrzucić swoje egoistyczne przyzwyczajenia, to te parę ostrych walk na początku z moderką rozeszłoby się po kościach.

8. Nie udało się, szkoda. Jak się później okazało był to w ogóle w fandomie komiksowym czas zmierzchu for. Komiksiarze już wtedy odkryli blogosferę, część dyskusji przeniosła się na najważniejsze blogi, a jedynym dużym aktywnym forum pozostało to Gildiowe.

Tyle wycieczki w historię w kwestii, w której odniesiono się do mnie.

Pozdrawiam
24-03-2011 14:57
Szczur
   
Ocena:
0
@Nine

Piszę "ponoć", bo o ile IRL to zdecydowanie jesteś (przynajmniej na ile mogę ocenić), o tyle w internecie więcej o tym piszesz niż się tak zachowujesz. Ale oczywiście nie musisz się tym przejmować, bo to tylko moje osobiste zdanie. Może wynikające z tego, że doceniam również flejmogenność obrażania przy pomocy ładnie brzmiących słówek a'la Mayhnavea.

Rozczaruje cię o tyle, że diagnoza że konfliktuje (co przy okazji jest śmiesznym określeniem) dla własnej frajdy jest bardzo niepełna i średnio trafna. To dużo bardziej złożony proces ;)


Twoja druga wypowiedź będąca obraźliwym flamebaitem wylatuje, bo nie podejrzewam żeby moderacja się nią sama zajęła. Jeśli Fungus będzie chciał się zwrócić do moderacji to w razie czego służę screenami.



@nerv0 - jeśli na Twoim blogu 2 moderatorów strzeliłoby sobie samobóje to gwarantuje, że też miałbyś flejma ;)
Ale widać się wstydzili coś napisać w tak zdefiniowanym temacie ;)
24-03-2011 15:07
Avaron
   
Ocena:
+3
Pan gospodarz blogaska tak się zjerzyli, że nie dotarło do niego, co było sensem pierwszego akapitu mojego komentarza. A sensem był żart, co zaakcentowałem w kolejnym akapicie. Dla ułatwienia podpowiem, że był to zwrot "A tak na poważnie" . Jak widzę niektórym żarciki trzeba wężykiem, jak w pewnym stareńkim skeczu.

Powiadasz, że można inaczej? Że można gdzie indziej? To ja Ci podpowiem, że nie sądzę. Ot skromny człowiek ze mnie i nie czuję się na siłach słać swoje tekściki do GP, czy Gramela. Ja się tym pisaniem po prostu bawię i stukam sobie w klawisze w wolnym czasie. Nigdy mi nawet przez myśl nie przeszło żeby się tym zajmować profesjonalnie. A choć pisuję o rpg od roku (a pewnie i krócej) to czytam od dawien dawna. I z tego co widzę większość wspomnianych wspaniałych uciekinierów może poszczycić się k10 komentarzami na wpis, albo i to nie. Pozwolę sobie zauważyć, że w większości tych blogów pojawia się na różnych agregatorach, ale wielkiej popularności im to nie przynosi :)

Jak rozumiem jako nuworysz, a nie ekspert Twojego poziomu powinienem raczej taktownie milczeć polecając notkę. Tyle, że ja się za eksperta w sprawie blogów jako takich nie wypowiadam, a jedynie nawoływałem do umiaru i rozsądku obie strony konfliktu. Jest to co prawda postawa wielce niepopularna i mało efektywna, ale na co dzień przynosząca konkretne rezultaty.

Na koniec pozwólcie, że sobie troszkę zakpię. Patrząc na temperaturę tej dyskusji zaczynam dochodzić do wniosku, że RPG jednak przyciąga dziwnych ludzi. Ludzi niezwykle szczęśliwych i beztroskich. Nie znam naprawdę nikogo (może po prostu obracam się w dziwnych kręgach) kto powyżej wieku lat, dajmy na to, 25 potrafił by z równą pasją zajmować się kwestiami, takimi jak moderacja na portalu poświęconemu fantastyce. Pozwolę sobie zapytać, z diablo czystej ciekawości - nie macie aby innych codziennych problemów, czy po prostu coś odreagowujecie w ten sposób?

PS Drogi Szczurze. Te ostatnie słowa, to wiesz jak masz odczytać? Wężykiem...
24-03-2011 16:45
~starlift

Użytkownik niezarejestrowany
    @Avaron
Ocena:
+5
Widzisz, w wieku 28 lat znajduje jednak chwile na napisanie co pare lat komentarza na tym serwisie. Poswiecilem mu z 7 lat zycia i jakos tak wiesz - zwiazek emocjonalny jednak zostaje. Tym bardziej, ze pamietam kiedy zdecydowalismy sie na blogi, okreslalismy ich ksztalt i cel. Moze Cie to bawic, ale smutno mi sie tu zaglada.
24-03-2011 18:06
Avaron
   
Ocena:
0
Ok i to jestem w stanie zrozumieć. Interesujesz się czymś co tworzyłeś, zabierasz głos odnośnie sytuacji swojego dzieła itd. Twoje podejście jest jak najbardziej prawidłowe i jasne.

Nie pojmuję jednak, a nawet nie mam zamiaru pojąć agresji podszytej cieniutkiej próby ironią, jaką mnie poczęstował Szczur. Jeśli tak ma wyglądać złota wolność polterowych blogerów, to ja z perspektywy nowego użytkownika, który dopiero zaczyna zabawę z tym portalem, zastanawiam się czy rzeczywiście moderacja nie powinna jej przykrócić. Bo jak kto nie dorósł do wolności, takiej czy innej, to mu odpowiednia osoba wyznacza co wolno, a czego nie.

Rzecz jasna uogólniam i odrobinę przesadzam. Ale sens jest chyba jasny. Rozmawiajmy ze sobą, a nie wykrzykujmy swoich opinii w formie prawd objawionych, jak to co niektórzy mają tu w zwyczaju. Dystans proszę państwa to świetna rzecz. Bardzo się w życiu przydaje. :)
24-03-2011 20:10
Szept
   
Ocena:
+5
Dlaczego Szczur ma bloga na Polterze

Szczurze kiepski ten twój wpis, zaledwie 3+, no może 4 z duuuużym minusem. Nie postarałeś się, analiza jakaś taka kiepska, a i język chropowaty. Jak już się czepiasz to mógłbyś się bardziej postarać, bo zaniżasz większościową część merytorycznych wpisów w serwisie.
Z tą prostotą blogów na Polterze to trochę jak z losowością w grach planszowych. To nie wada tylko cecha. Ja na przykład zadowolony jestem z braku wodotrysków. Jeśli ktoś potrzebuje zmiany skórek i widgetów ma tego mnóstwo na typowo blogowych serwisach. Polter to kombajn gdzie zakładając konto dostajesz dostęp do forum, serwisu i prostego bloga. Takiego w sam raz by siąść i wrzucić notkę bez wcześniejszego spędzania godzin nad wyborem szablonów. Dla ciebie to też jeden z powodów umieszczenia wpisu właśnie tutaj. Jak sam wspomniałeś miałeś akurat chwilę czasu.
Drugim i ważniejszym powodem, dla którego właśnie tu i w taki sposób umieściłeś wpis są ludzie, których ma Polter. Budując swój prywatny blog gdzie indziej musiałbyś się dużo bardziej przyłożyć do ściągnięcia na niego czytelników. Tutaj masz zapewnione grono odbiorców. Nie przypadkowych onetowych krzykaczy (chociaż i takich nie brakuje), ale ludzi z którymi łączą cię jakieś zainteresowania i których bardzo często znasz też spoza netu. Ba, tu wciąż zaglądają ci, którzy z tego lub innego powodu na serwis się obrazili.
Narzekasz jak na ZUS, chociaż do polterowania nikt cię nie zmusza, albo może trafniejszym będzie powiedzenie, że narzekasz jak piraci na producentów filmowych.
W zasadzie jedynym zagrożeniem dla Poltera byłoby teraz pojawienie się podobnych blogów na mordoksiążce. Tylko tam bez większego wysiłku o swoich tekstach poinformujesz swoich znajomych i za ich pośrednictwem kolejnych (jak polecajki na Polterze).
Pojawienie się nowego serwisu mogącego przejąć użytkowników Poltera jest raczej mało prawdopodobne. Nie drzemie tu taka kasa by ktoś zainwestował odpowiednio duże pieniądze.

IMHO Oczywiście masz też nieco racji. Regulamin i praktyki Poltera powinny być już dawno zmienione. Proponowane kilka razy przeze mnie zmiany w kontrolowaniu bloga przez autora może kiedyś będą wprowadzone (zakaz komentarzy, pozwolenie tylko zarejestrowanym lub wszystkim). Zaś w kwestii wulgaryzmów sprawa nie jest prosta. Z jednej strony właścicielowi wolno zakazać czego chce i moderować nawet za używanie słowa ‘NI’. Z drugiej strony będzie na tym czasem wychodził jak Zabłocki na mydle (vide przypadek Cravena). Według mnie rozwiązaniem tu może być właśnie uznaniowość. To na co się tak obruszyliście w komentarzach po wpisach Malakha. G…o sprejem na murze i g…o w „Weselu” Wyspiańskiego to nie ta sama kupa i nie można potraktować tego obecnym regulaminem, bo kiepsko to wyjdzie. Tu właśnie jest miejsce na uznaniowość.

PS
Seji ty żyjesz i jak widzę stęskniłeś się za poltkiem, kiedy na Valkirię wracasz ;)
24-03-2011 22:47
Seji
    Odpisy, odpisy :)
Ocena:
+1
@repek
Bardzo Ci dziekuje za korekte. Nie moglem sobie przypomniec, co to byl za serwis - zas WAK przepraszam za "upadajacy" .:)

I owszem, cielismy komiksiarzy, az do momentu, kiedy z nami nie chcieli juz gadac. ;) Okres karencji - czy miesiac czy trzy, bez znaczenia (kto by pamietal). Ty dostales wolna reke i my sie tam zapuszczalismy od okazji do okazji, czesciej wolajac Ciebie - na nas mieli uczulenie. :)

@Szept
Pewnie ze zyje, nawet sie czasem na konwent wybioire. Tys sie w Grojcu zabarykadowal za to. ;)

Czy sie stesknilem? Moze troszke. ;) Ale jak to Zsu mi dzis powiedzial: raz do roku Bot przemawia ludzkim glosem (chyba wyczerpalem limit na dekade). ;) A to Valkiria jeszcze stoi? :P

@Umbra
Tak, bywam czasem tu i tam, ostatnio na Grojkonie. :)
24-03-2011 23:44
Szept
   
Ocena:
0
@ Seji no proszę nauczyłeś się nazwy miejscowości. Jeszcze trochę i przyjmiesz, że w Krakowie jest Stare Miasto :) I wcale się nie zabarykadowałem a ostatnio nawet wręcz przeciwnie :)
25-03-2011 00:08
Seji
   
Ocena:
0
Zauwaz, ze nie uzywam pl fontow, a starowka jest wszedzie tam, gdzie jest stare miasto. :)
25-03-2011 00:11
~XB

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Łoah, doszedłem do 3 strony i ktoś ciachnął czwartą...

Btw, powinna być jakaś lista ile osób ma pernamenta (jak ja się loguję to banowane jest IP w promieniu 5 km i gaśnie światło ;).

A co do tematu - Valkiria wyznaczyła standardy na wieki :).
25-03-2011 01:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.